BDSM – co to?
BDSM jest skrótem powstałym od pierwszych liter słów:
bondage & discipline, co z angielskiego oznacza wiązanie i dyscyplinę (bądź domination – dominację), submission, czyli uległość oraz słów sadism & masochizm, czyli sadyzm i masochizm. Mówiąc prościej – BDSM to relacje seksualne, które opierają się na dominacji i uległości. Osobie mastera/dominy i niewolnika/niewolnicy.
Co ważne – praktyki BDSM nie są przemocą, gdyż odbywają się za zgodą obojga partnerów i mają za zadanie niesienie przyjemności każdemu z zaangażowanych.
BDSM – dla kogo ?
Często (niesłusznie!) sądzi się, że BDSM jest dla osób które w przeszłości przeszły traumy. Dla dewiantów, chorych czy ludzi agresywnych, potrzebujących się (kolokwialnie ujmując) wyżyć. To nieprawdziwe założenie jest mocno krzywdzące. Według badan sprzed kilku lat, ponad 60% kobiet fantazjuje o byciu zdominowaną. Czy to oznacza, że większość pań ma zaburzenia?
Od czego zacząć praktykę BDSM?
BDSM głównie polega na dobrowolnej rezygnacji z posiadania kontroli i przekazaniu jej swojemu partnerowi seksualnemu (masterowi lub dominie). Osoba z którą chcielibyście spróbować praktyki BDSM, powinna być zatem kimś, komu ufacie. Chyba, że „kręci” Was dodatkowe ryzyko, ale tego na „dzień dobry” nie polecamy.
Główny sukces udanych praktyk BDSM, opiera się na szczerości i mówieniu wprost, gdzie są granice ale i czego naprawdę pragniecie. Powinniście się wyzbyć wstydu i zahamowań, inaczej może dojść do nieporozumień i niechęci do ponownej „zabawy” (nie mówiąc już o tym, że nie zrealizujecie swoich pragnień).
Przy pierwszych podejściach do BDSM, warto byście wybrali miejsce, gdzie poczujecie się komfortowo (własna sypialnia lub dodatkowy element nowości – hotelowy pokój). Ważne jest też by umówić się na czas, kiedy nie macie niczego ważnego do zrobienia, nic nie osacza waszych myśli, nie musicie podejmować ważnych decyzji. Wybierzcie moment, kiedy jesteście odprężeni i gotowi psychicznie.
BDSM wymaga ustalenia zasad ostrożności, bo granica bólu i przyjemności jest bardzo cienka. Mowa o regułach, które muszą być przestrzegane przez osobę dominującą. Partnerzy powinni określić jakie słowo będzie oznaczało chęć przerwania danej czynności. Jest to bardzo ważne z uwagi na możliwość powstania uszkodzeń ciała, zadania zbyt mocnego bólu. WAŻNE – nie ustalajcie, że będzie to „NIE”, „KONIEC” lub „DOŚĆ”, bo mogą one być częścią zabawy. Niech będzie to wyraz dziwny, którego nie sposób pomylić, np. „KASZTAN”.
Role partnerów
W praktykach BDSM osobą dominującą jest zazwyczaj mężczyzna, choć coraz częściej występuje kobieca dominacja. Wasz partner/partnerka o tym jak chcecie by dominował w łóżku, powinien/powinna się dowiedzieć, zanim zaczniecie praktykę.
Na pytanie „jak dominować w łóżku” nie mamy jednoznacznej odpowiedzi. To zależy od Was. Rolą dominującej osoby jest przejęcie pełnej kontroli nad osobą uległą. Wiąże się to z zadawaniem fizycznego bólu, krępowaniem lub degradacją (choć są osoby, którym wystarcza ubliżanie słowne, wulgaryzmy czy po prostu rozkazywanie im). Wiele osób może stwierdzić „gdzie tu przyjemność dla osoby uległej”. Otóż praktyka BDSM zawsze polega na dawaniu radości obu stronom. Często osoby na co dzień odpowiedzialne, na kierowniczych stanowiskach, mające władzę chcą wieczorami odwrócenia roli i zdania się „na łaskę” kogoś innego.
Akcesoria BDSM
Zabawki i gadżety sado-maso, są bardzo łatwo dostępne w każdym sexshopie. Nie musicie szukać specjalnego sklepu BDSM. Akcesoria stanowią podstawę fetyszu i umożliwiają dodatkowe „podkręcenie atmosfery”.
Dla początkujących mamy małą podpowiedź, co warto wybrać, aby było Wam dobrze:
- skórzany pejcz – doskonale nadaje się do łagodnych klapsów oraz pieszczot całego ciała, ale i „kar” w mocniejszej wersji. Najlepiej wybrać pejcze wykonane z prawdziwej skóry, gdyż są bezpieczniejsze i przyjemniejsze w użytkowaniu,
- maski – zakładane na twarz dominującego/dominującej bądź uległej/uległego, by podkręcić atmosferę lub ukryć emocje. Wprowadzają niepewność i gwarantują dodatkowy dreszczyk podniecenia,
- knebel – który zostaje umieszczany w ustach uległej/uległego, by nie mogła/mógł mówić ani krzyczeć (wtedy zamiast słowa „KASZTAN”, musicie ustalić też jakieś zachowanie/znak, oznaczające koniec danej praktyki),
- pasy do krępowania/kajdanki – służą do związania osoby uległej, by uniemożliwić poruszanie się,
- opaska na oczy – zasłonienie oczu poddanemu/poddanej (by nie widziała co w danej chwili robi osoba dominująca) = dodatkowa przyjemność i element zaskoczenia,
- wibratory – mogą one służyć do zadawania przyjemności, drażnienia oraz do gry wstępnej. Wibratory po prostu zawsze są dobre,
- drążek do krępowania – może zostać wykorzystany zarówno do unieruchomienia nadgarstków lub kostek, jak i „ułożenia” ciała w pozycji pochylonej, wypiętej, etc.,
- piórka – może przydać się podczas gry wstępnej do stymulowania.
Akcesoria BDSM dla bardziej odważnych:
- klamry i klipsy – mogą być przypinane na dowolnych miejscach ciała. Najczęściej są zakładanie bezpośrednio na sutki, wargi sromowe, jądra,
- baty – zadają mocny ból, dlatego polecane są osobom z wysoką jego (bólu) tolerancją lub doświadczonym w seksie BDSM. Można je stosować na całym ciele (z wyłączeniem głowy!). Przez masywność rekwizytu, zalecamy używać go ostrożnie, najlepiej tylko na pośladkach osoby uległej.
BDSM – zwykły fetysz czy szansa na lepsze życie seksualne ?
BDSM może stanowić szansę na odkrycie swoich potrzeb i preferencji seksualnych. Nie jest to zazwyczaj chwilowy, jednorazowy „wymysł”, a powtarzające się praktyki.
Jeżeli dłuższy czas rozmyślacie na temat BDSM, może to oznaczać, że dotychczasowe życie seksualne nieco „kuleje”. Zamiast myśleć, spróbujcie podziałać. Może wasz partner/partnerka też od dawna o tym fantazjuje? Temat ten nie powinien być tabu w relacji.
Warto porozmawiać z partnerem seksualnym i spróbować urozmaicić seks, by w pełni odczuć zadowolenie z tej sfery życia.